sobota, 8 grudnia 2012

Od Alfy-CD historii Apolla

Tak myślałam, że się domyśli. Ale nic się nie stało. Był bardzo wyrozumiały.
- Dobrze, przyjdę o północy. Mam nadzieję, że przyjdziesz.- odpowiedziałam podekscytowana.
- No a jak miałbym nie przyjść- powiedział zakłopotany, ale wiedziałam, że nie kłamie. Już dawno mu zaufałam. W jego oczach widać prawdę. A poza tym, on mi ufał. To było pewne, chociażby po zachowaniu.
- Ja już muszę iść, niedługo się spotkamy, do zobaczenia.- powiedziałam i mrugnęłam porozumiewawczo. Zaczęłam się oddalać.
(Apollo, dokończysz?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz